piątek, 6 marca 2015


"Zdjęcie mojego autorstwa znalazłem na stronie internetowej użyte bez mojej zgody. Jak zapisać wyświetloną stronę, aby mogła stanowić dowód w sądzie?"

 
Pytanie jest bardzo ważne w dobie powszechnego dostępu do internetu, gdzie treść ujawniona przez podmiot prowadzący daną stronę internetową może mieć znaczenie dowodowe. Najprostszym rozwiązaniem wydaje się możliwość zapoznania się przez sąd z treścią strony bezpośrednio - w formule oględzin strony , jeżeli oczywiście w toku rozprawy sąd na sali dysponuje dostępem do odpowiedniego wyświetlenia strony internetowej.

Jeżeli jednak treść została już usunięta, oględziny strony będą bezcelowe, dlatego ważny jest traki zapis danej informacji zamieszczonej na stronie, który będzie mógł zostać wykorzystany jako dowód w toku sprawy sądowej.  Wydruk ze strony internetowej  np. "print screen" może być uznany za mało wiarygodny, nie tylko w zakresie prezentowanych na nim treści, ale i czasu kiedy został wykonany. A jeżeli będzie jedynym środkiem dowodowym może uniemożliwić skuteczne dochodzenie praw np. związanych z sytuacją autora zdjęcia i realizacją jego praw autorskich. Jak z tego wynika ważne jest odpowiednie i niepodważalne przedstawienie tego dowodu, najbardziej jednoznaczną metodą uwiarygodniania wydruku strony internetowej jest dokonanie tego przy udziale notariusza na podstawie art. 104 § 3 ustawy z 14.02.1991 r. - Prawo o notariacie.

W praktyce notariusz dokonuje oględzin strony internetowej i sporządza protokół, w którym opisuje umieszczone na stronie treści i jednocześnie daje wydruk strony w formie załącznika do tego protokołu. Większość kancelarii notarialnych umożliwia sporządzenie takiego protokołu, a koszt jego sporządzenia wynosi ok. 200 zł.

Kolejną metodą jest opatrzenie wydruku pieczęcią zawierającą klauzulę poświadczającą o zgodności z oryginałem przez profesjonalnego pełnomocnika, który reprezentuje stronę w konkretnej sprawie w sądzie. Jednak tu można spotkać się z zarzutem, że takie potwierdzenie dotyczy jedynie treści dokumentu, a nie daty jego sporządzenia. Dziwią mnie te zarzuty skoro jednocześnie z potwierdzeniem za zgodność z oryginałem, zawsze wskazuję datę i miejsce tego poświadczenia, a zatem moim zdaniem nie ma wątpliwości co do pewności czasowej oględzin przez pełnomocnika strony internetowej.

Adwokat Alicja Mól

5 komentarzy:

Kontakt

alicja.mol@adwokatura.pl

Adwokat Alicja Mól

Kancelaria Adwokacka ul. Targowa 10 33 - 100 Tarnów tel. 608 411 911

Łączna liczba wyświetleń

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Popular Posts

Recent Posts

Text Widget